Pliki cookies
W ramach naszych serwisów internetowych stosujemy cookies.
Używamy cookies żeby zrozumieć jak użytkownicy korzystają z witryny i dostosować ją tak,
aby korzystanie z niej było łatwiejsze i przyjemniejsze.
Stosujemy Cookies również w celach statystycznych oraz reklamowych.
Cookies mogą być również stosowane przez współpracujących z nami reklamodawców
oraz firmę Google która obsługuje wyświetlanie reklam w tym serwisie w ramach programów Adsense, Ad Manager i Admob.
W każdej chwili mogą Państwo zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza,
że będą one zamieszczone na Państwa urządzeniu końcowym.
Szczegółowe informacje dotyczące stosowania cookies, w tym możliwości dokonania zmiany ustawień
w zakresie cookies znajdą Państwo w naszej
polityce prywatności
Klasyka...
Różne są zdania na temat tego, czy lepsza jest pierwsza, czy druga część. To są filmy zupełnie róźnych typów. Ja osobiście wolę "Obcego ósmego" i ten jego niepowtarzalny klimat tajemnicy przesyconej grozą, a to wszystko na tle stosunkowo prawdopodobnych sytuacji, zachowań i zwyczajów (związki zawodowe na pokładzie, pogrzeb kosmiczny itp.) Część moich znajomych woli z kolei "Decydujące starcie" i pokazaną z dbałością o szczegóły drużynę komandosów. Faktem jest, że trzecia i czwarta część to pomyłki nie z tej ziemi...
Film ten wpisał się na trwałe do historii kina SF. I tak naprawdę niewiele filmów zrealizowanych później stało na jego poziomie. No, może pierwszy "Matrix".