Pliki cookies
W ramach naszych serwisów internetowych stosujemy cookies.
Używamy cookies żeby zrozumieć jak użytkownicy korzystają z witryny i dostosować ją tak,
aby korzystanie z niej było łatwiejsze i przyjemniejsze.
Stosujemy Cookies również w celach statystycznych oraz reklamowych.
Cookies mogą być również stosowane przez współpracujących z nami reklamodawców
oraz firmę Google która obsługuje wyświetlanie reklam w tym serwisie w ramach programów Adsense, Ad Manager i Admob.
W każdej chwili mogą Państwo zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza,
że będą one zamieszczone na Państwa urządzeniu końcowym.
Szczegółowe informacje dotyczące stosowania cookies, w tym możliwości dokonania zmiany ustawień
w zakresie cookies znajdą Państwo w naszej
polityce prywatności
Dzieło sztuki
Piękny i wzruszający. Nie jest naiwny, banalny i pretensjonalny, a z drugiej strony na tyle madry, lekki i uroczy, ze bede go dawal znajomym w prezencie na DVD :)
miła rozrywka
jeżeli chcesz się rozerwać, to jest to dobry film. Jeżeli podobał Ci się "Przekręt", "Czarny kot, biały kot" itp, to idź na ten film.
Klapa. nuda. lepiej pograć w Nascar na kompie.
Gdybym chciał oglądać dokumenty, to bym włączył Discovery...
po co 3D?
nie warto. dokument o Nascar + kilka minut fajnych ujęć. nie rozumiem osób odpowiedzialnych za ten film - totalnie zmarnowany temat :(
Najlepszy "lekki" film w dotychczasowej historii kina.
scena rozłamu w Kościele jest po prostu powalająca. każda scena jest powalająca :) kto nie daje 10, ten nie ma poczucia humoru! ;)
brutalny film dla fanatycznych katolikow. zero wartosci
o rany! znowu Czaruś! czyli film dno! on jest żałosny...
nie potrafi grać, w każdym filmie jest taki sam, czyli zachowuje sie jak kretyn...
jezeli jestes dresiarzem, to Ci sie spodoba - banalny, prostacki, przewidywalny
pare ciekawych scen. to wszystko
warto iść dla efektów specjalnych
ale mnie jakoś Bond nigdy nie potrafił przekonać swoją konwencją... podobnie było i tym razem... dla mnie nie było w tym filmie ani odrobinę napięcia...
Czułem się jak dziecko - śmiałem się i płakałem
Oczywiście, że troszkę banalny i naiwny, ale dał mi strasznie, strasznie dużo. dawno się tak szczerze nie śmiałem i nie płakałem. polecam!
Świetny, ale wyczerpujący film
Nie przedstawia żadnego tła historycznego, ani politycznego. Skupia się wyłącznie na dwoch dniach. We mnie wzbudził irracjonalną cheć naplucia w twarz konsulowi brytyjskiemu...
dobre, europejskie kino
film z pewnością wart obejrzenia.