ruda-slaska.repertuary.pl
Film

2 dni w Paryżu

Deux jours a Paris
Reżyseria: Julie Delpy

Repertuar filmu "2 dni w Paryżu" w Rudzie Śląskiej

Brak repertuaru dla filmu "2 dni w Paryżu" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu 2 dni w Paryżu
Tytuł oryginalny: Deux jours a Paris
Czas trwania: 96 min.
Produkcja: Francja , 2007
Premiera: 30 maja 2008
Dystrybutor filmu: Kino Świat

Reżyseria: Julie Delpy
Obsada: Julie Delpy, Adam Goldberg, Daniel Bruhl

Komedia o wyprawie pewnej nowojorskiej pary do Paryża, czyli seks w pięknym mieście.

Francuzka Marion (Julie Delpy) i Amerykanin Jack (Adam Goldberg) postanawiają ożywić nieco swój związek i wyruszają w poszukiwaniu zagubionego gdzieś po drodze romantyzmu na Stary Kontynent. Nie mogą zatem ominąć Paryża, tym bardziej, że jest to doskonała okazja, by odwiedzić przyszłych teściów Jacka, którzy niestety nie znają angielskiego…
Spotkanie z nimi oraz całym zastępem eks-chłopaków Marion obnaży różnice kulturowe dzielące Europejczyków i Amerykanów, a także powie sporo prawdy o odwiecznej wojnie płci, widzów zaś rozbawi do łez!


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1911 razy. | Oceń film

Wasze opinie

:-) 21. czerwca 2008, 18:05

Od czasu do czasu, wchodzę na tę stronę, by móc sprawdzić czy film na którym byłam, podoba się lub nie podoba się innym, jak mnie.
Jestem zaskoczona, czytając niektóre opinie. Przeważnie moja ocena, była zbliżona do oceny pozostałych osób. Dziś widzę, wiele negatywnych komentarzy. Mi osobiście, film ten baaaaaaaaardzo się podobał. Polecam go, wszystkim znajomym. Komednia niestandardowa. Super ukazuje, zdrzenie dwóch kultur. Tym, którzy nastawiają się na błazeńskie komedie - nie polecam. Coś w nim jest z Amelki i trochę, jakby ktoś nagle, znalazł się z kamerą wśród tych ludzi... Z resztą, nie zbyle powodu, otrzymał parę nagród:-)

W. 18. czerwca 2008, 11:41

zgadzam sie z przedmówca. tez myslalem ze to bedzie wesola komedyjka.. i poszedlem sie zrelaksowac. tymczasem film jest kompletnie bez sensu, ciagle teksty zwazane z seksem sa dobre, ale moze przez 10-15 min, potem staja sie po prostu nudne.. po 45 min zaczalem patrzec na zegarek...

olek 17. czerwca 2008, 15:09

przeczytałem opinie...i wybraliśmy się na ten film...
i......... kuuurcze takiego badziewia jeszcze nie widziałem...wyszliśmy z kina po 30minutach seansu...LUDZIE!!! Z CZEGO TAM SIE MOŻNA ŚMIAĆ!!!....SZKODA CZASU....JESTEM ZDEGUSTOWANY...WIELE FILMÓW OGLĄDAŁEM LEPSZYCH I GORSZYCH...ALE TEN BYŁ PIERWSZY Z KTÓREGO WYSZEDŁEM...PO PROSTU SZKODA MI BYŁO CZASU....PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH KTÓRZY SIĘ NA TO WYBIERAJĄ.....

kk 15. czerwca 2008, 23:06

film rewelacyjny. można się śmiać cały czas! polecam
ps choć przyznam, że byłam jedną z niewielu w kinie, które się śmiały :)

m. 12. czerwca 2008, 16:01

g. "słaba", nie może być zamiennikiem "lekka". ;) lekkośc tej komedii polega na luźnych dialogach, jakby ekspresyjnie napisanych na poczekaniu oraz prowadzeniu historii swoim powolnym rytmem, dyktowanym w zasadzie jedynie dialogiem. To tak, jakby podpatrywać bohaterów w ich "naturalnym środowisku". July Delpy tylko tnie ich zycie, łapiąc jego fragment. Niemniej czuje się ich dosyć empatycznie. Także oczywiście, poruszane w filmie kwestie są poważne i dla nas codzienne, ale ukazane z dystansem i humorem - stąd lekkość jest jednym z trafnych określeń. Nie wyklucza to określenie jednak faktu, że film może być dla Ciebie "słabą" komedią (czy to najtrafniejsze określenie gatunku tego filmu nie wiem).

g 12. czerwca 2008, 11:51

Tylko dlatego, że film zupełnie mi się nie podoba zostałam wrzucona do jednego worka ze zblazowanymi, niespełnionymi filmowcami, którzy krytykują wszytko i wszystkich? hmm, dla mnie film może być czarno-biały, kolorowy, różowy w żółte kropki, polski, amerykański, serbsko-chorwacki, niskobudżetowy albo blockbuster- ważne, żeby mi się podobał..a 2 dni w Paryżu nie spełniają tego warunku w mojej własnej, egoistycznej, subiektywnej ocenie...

Iwona 7. czerwca 2008, 1:56

dobrze sie bawilam. typowy amerykanin + stereotypowa francuzka = smiech polaka

lukas 5. czerwca 2008, 23:07

Polecam zdecydowanie, niczym solidnego Sprzedawcę na allegro!;)
I zdecydowanie odcinam się od zastępu malkontentów piszących o tym, że film ten 'nic nie wnosi', jest 'przewidywalny', 'miejscami wulgarny'. A w ogóle to jest do bani, bo jest kolorowy! Prawdziwa sztuka jest czarno-biała (no, ew. sepia!), musi być wielce niekomunikatywna tak, aby po wyjściu z kina można było dochodzić 'o co chodziło Artyście'... ech... Marudy... pewnie wam nawet przeszkadza, że w kinie sprzedają popcorn zamiast sushi i trufli... może zamiast chodzić do kina, zacznijcie sami tworzyć coś świeżego i niepretensjonalnego... moze niech to będzie coś z rzeźby, np. struganie wariata...;))) Wszystkich Pozostałych, tych co lubią puścić oko do życia i do swojej mizernej osoby, zachęcam do oglądania!

jay 5. czerwca 2008, 13:35

smieszny warto zobaczyc

g 4. czerwca 2008, 10:43

hmmm, to widzę ,że jestem w mniejszości;-) nie nastawiałam się na film , który zmieni historię kina, ale nie zgodzę się z określeniem "lekka" komedia..stawiam jednak na "słaba"....

Bartman 3. czerwca 2008, 14:28

Zgadza się! Zabawny, a Ala (siedząca obok mnie) cały czas miał delikatny uśmiech na twarzy.

alex 3. czerwca 2008, 12:28

film jest bardzo śmieszny po prostu rewelacyjny!POLECAM

Ala 1. czerwca 2008, 10:10

Film rewelacyjny! Zabawny, ciepły. Oglądałam go z delikatnym uśmiechem na twarzy!! POLECAM!

k 1. czerwca 2008, 9:10

Film o niczym, męczący.Zdecydowanie nie polecam.

mojobeat 31. maja 2008, 17:59

No prosze. Julie Delpy zrobila przezabawna komedie, ktora nalezy traktowac z lekki przymrozeniem oka. Jakby klimatem przypominajacy troche "Przed zachodem slonca" tylko na dodatek mamy tu neurotyczne dialogi i perypetie glownych bohaterow jakby bardziej rodem z filmow Woody Allena. Te przerysowane karykatury francuzow (zwlaszcza ojca oraz kilku taksowkarzy...) i amerykanow (czytaj: bohatera granego przez Adama Goldberga) idealnie oddaja pewne stereotypy, ktore az nadto dobrze znamy. Na pewno wyjdziecie z kina zadowoleni.

KT 30. maja 2008, 18:36

Nawet jeżeli głównie stereotypy są tutaj źródłem humoru, takie podsumowanie nie jest sprawiedliwe. Film jest przezabawny (Afam Goldberg naprawdę potrafi rozbawić) i niekoniecznie musi coś nowego wnosić, potraktujcie go raczej jak lekką komedię, bo taką jest. Z kina na pewno wyjdziecie z uśmiechem na twarzy. Warto obejrzeć.

g 29. maja 2008, 10:57

widziałam ten film jesienią w Dublinie...Wielkie rozczarowanie: pretensjonalny, przewidywalny i miejscami wulgarny...Kolejny film o stereotypach, który nic świeżego nie wnosi. Nie polecam

Dodaj nowy komentarz 2 dni w Paryżu

Twoja opinia o filmie: