Repertuar filmu "Iluzjonista (2006)" w Rudzie Śląskiej
Brak repertuaru dla
filmu
"Iluzjonista (2006)"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 109 min.
Produkcja: USA , 2006
Premiera: 30 marca 2007
Dystrybutor filmu: SPInka
Reżyseria: Neil Burger
Obsada: Edward Norton, Paul Giamatti, Jessica Biel, Rufus Sewell
Człowiek znikąd – Eisenheim, wystawia w Wiedniu zdumiewające spektakle, które wzbudzają sensację i plotki o jego nadprzyrodzonych zdolnościach. Wkrótce zaczyna się nim interesować jeden z najbardziej wpływowych ludzi Europy, pretendent do tronu – Książę Leopold. Pewien, że iluzjonista jest jedynie sprawnym kuglarzem, książę zjawia się na jednym z przedstawień Eisenheima, by zdemaskować go w trakcie występu. Na scenę, do asystowania iluzjoniście, wysyła swą piękną narzeczoną, Sophie... od tego momentu nic już nie jest tym, czym się wydaje...
Jak daleko może się posunąć mężczyzna, by odzyskać miłość kobiety?
Czy talent magika wystarczy by przekroczyć granicę między życiem i śmiercią?
W świecie, gdzie nic nie jest takim, jakim się wydaje, iluzjonista i inspektor stają na przeciw siebie w wielkim pojedynku świadomości. Cel ich walki, to wykrycie granic, między rzeczywistością a magią. Ale po drodze zatrą się granice między korupcją a władzą, oddaniem a miłością, obłędem a prawem, i w końcu - między życiem a śmiercią.
Trailer filmu: Iluzjonista (2006)
Wasze opinie
Fajny
Dobry film, zakończenie
może zaskakiwać aczkolwiek nie
tak jak np. szósty zmysł. Ale
ogólnie dobry, warto do kina się
wybrać na niego.
I ZNóW NORTON :)
Film genialny !!
Treść, aktorzy, muzyka
!!
Jako fanka Nortona muszę tu
podkreślić Jego role.
Niesamowicie trudna a zagrana
genialnie !
Drugi jego film tego roku
w którym grana postać przez
Niego była niesamowitym
wyzwaniem. Sprostał...jak zwykle
:)
WARTO !!!!!! :)
nie dałem rady
No nie wiem... Próbowałem
ten film oglądnąć, ale po prostu
nie dałem rady - wyszedłem.
Nie wiem, czy to wina
filmu, bo generalnie filmy
umieszczone w tym okresie mnie
niesamowicie nudzą. No może
jedynie "Wild, wild west" ;)
To jest właśnie magia kina.
Piękne zdjęcia, bez
efekciarstwa, bez kociokwiku dla
oczu. Fabuła zaskakująca do
ostatniego momentu. I Edward
Norton, którego mimo że jest
dobrym aktorem nie podejrzewałem
że potrafi zagrać jak Jeremy
Irons, perfekcyjnie i z
charyzmą.
rewelacja!
Wspaniały film. Widać, że
reżyser dobrze przymyślał to, co
chciał zakręcić. Film głęboki,
trzymający w napięciu,
wzruszający... chciałoby się
rzec magiczny.
Osobna kwestia to zdjęcia. Po prostu rewelacyjne. Te kolory... Chciało by się oglądać ten film raz po raz, choćby po to, żeby rozkoszować się tym, jak pięknie jest nakręcony.
naprawdę dobry
film naprawdę dobry
pokazujący że miłość może
przetrwać lata ponadto doborowa
(jak dla mnie) obsada:) jednym
słowem:polecam
po prostu rewelacja!!
dawno nie widziałam tak
dobrego filmu, bez przemocy i
strzelaniny.
Film oderwany od
rzeczywistości z tak
zaskakującym zakończeniem, że
sama w to nie mogłam uwierzyć
:-)
no ale w końcu film jest o
iluzji... ;-)
gorąco polecam!!!
Kompletne dno?
nie-no-jak-tak?
No ja przepraszam
najmocniej wszystkie panie
gosposie, pożeraczy popcornów,
colo-siorbojców, under 16een,
samotnych
pań/kobiet/dziewczyn/dziewczynek
/bab/mamich synkow, osobiscie
odebralem ten film bardzo
przejmujaco, ujął mnie do prawdy
i poruszyl mą ciekawosc w
stopniu, ktorym jedynym slucznym
wyrazem jest jedno, ale naprawde
tylko jedno, ale za to dluugie i
przejmujące, ziewniecie. Tak, to
byloby tyle. Dla mnie historyja
byla bardzo naciagana, jakos tak
w kupie nie zwarta przez co dla
mnie osobiscie okropnie
ziewotworcza. Osobiście i
indywidualnie, a tym samym nie
raniac uczuc żadnego dumnego
Polaka/i, może nieskładnie nieco
i mało poprawnie ortograficznie,
stylistycznie tez do du**,
oceniajac ten film ponownie
ziewam, wiec zaprzestane już..
albo nawet mozna by to
wykorzystac, prawda? pozna pora
przeciez. Płci pięknej polecam
zabranie ze sobą jaśka jeżeli
nie macie Jaśka, gdyż dobre
wtulenie się w coś miękkiego
poprawia znacznie jakoś
patrzenia, ziewania, przeżywania
Iluzjonisty. A zakonczenie?
taaak, bardzo dobre, wręcz
wyśmienite i czarujące, bardzo
dobrze przemyslane przez
reżysera - w sam raz na pobudkę
potrzebną aby wywlec się z
miękkich foteli i z miekkiego
jaśka tudzież Jaśka, i akurat
aby po wyjsciu możnabyło
zagadać: "no wiesz kochanie, czy
tobie nie marzy się czasem domek
na polance i ja w tym domku na
polance i konik rownie piekny...
- to moze porozmawiamy o tym u
mnie, cio kochanie?", no bo jak
wiadomo miłość jest
najważniejsza w życiu każdego
samca i samicy. "Miał , miał" -
odezwal sie kotek.
rewelacja
Rewelacja .Interesujacy
scenariusz ,koniec jest
niesamowicie zaskakujacy,
swietna grafika i zdjecia,
muzyka i obsada.Oceniam na
10
rozczarownie
film o iluzji, o granicy
miedzy prawda i falszem, pomysl
zdaje sie byc ciekawy, ale
realizacja slaba, przewidywalna
fabula, niewiele sie dzieje,
duzo naiwnych scen i naiwny
final filmu
piękny
Moim zdaniem film jest
piękny, odbiega od
wszechobecnych i najbardziej
lubianych "hoolywoodzkich"
produkcji. Nie zgadzam się z
opinią iż Iluzjonista kierował
się zemstą doprowadzając do
"zagłady" księcia sens jego
postępowania jest o wiele
głębszy, ale biorąc pod uwagę
specyficzne (czyt. płytkie)
rozumowanie naszego
społeczeństwa nieszczególnie
dziwią mnie takie opinie. Film
może się nie podobać każdy ma
swoje preferencje i upodobania,
ale nazywając go nudnym, a
romans w nim przedstawiony "bez
polotu" trzeba być kompletnie
pozbawionym wrażliwości i
poczucia piękna domyślam się że
osoba, która wypowiada taką
opinię fascynuje się filmami
typu hoolywoodzkie: zakochaj się
udawaj że tak nie jest a na
koniec filmu złącz się z
ukochanym(ą). "Iluzjonista" to
film z klimatem piękną muzyką i
wspaniałą obsadą. Polecam ale
tylko tym, którzy potrafią
czytać między wierszami
Magic, Magic, Magic...
Polecam!!!
Szukałem magii w
"Presige'u". Tam uciekli się do
do zjawisk nadprzyrodzonych. W
"labiryncie..." zabrakło magii w
koncówce filmu. Wszystkie filmy
które ostatnio oglądałem i od
ktorych oczekiwałem magii,
zawodziły mnie. Ale nie ten... W
tym filmie iluzja przerodziła
się w magię do tego stopnia, że
wychodząc z kina, ciągle
wierzysz w magię mimo iż, jej
tam de fackto nie było. Cudowny
film. Wkrurwia mnie wyborcza
(gazeta) ze swoimi 4 gwiazdkami.
Szukajcie alternatywnych opinii.
Jeśli Was to wogóle
interesuje:)
Ciekawy
Film interesujący -
zbliżony do "Prestiżu", który wg
mnie jednak okazał się lepszy.
met
film strasznie naciągany,
postacie wyciosane z kamienia,
romans bez polotu i namiętności.
Właściwie główny bohater nie ma
ani jednego powodu by mścić się
na "niby" złym charakterze, bo
ten ani nie jest tyranem ani
specjalnie sie nad nikim nie
znęca. W każdym razie w filmie
nie jest to przedstawione w
żaden sposób. Postać komisarza
mogłaby udanie pociągnąć cały
film gdyby nie fakt że uczyniono
z niego bezwolnego idiotę.
Podczas momentu gdy każdy już
orientuje się w fabule, ten
nadal, nie wie o co chodzi. A
szkoda bo liczyłem iż
zorientował się w knowaniach i
stara sie pomóc lub przeszkodzić
w bardziej wyrachowany sposób.
Narracja też kuleje, niby
komisarz jest narratorem i
wprowadza nas w historię, jednak
potem ten ciekawy pomysł został
zarzucony i niewykorzystany.
Ogólnie nie polecam, a
nawet szczególnie nie
polecam.
ma swoj klimat
film wyjatkowy, wprowadza
w klimat magii, czarow, milosci
ktora przetrwa wiecznie ...
Chcialem by nigdy sie nie
skonczyl ... bardzo polecam!
Dla mnie to bardzo wyjatkowy
film
zawod
Dla mnie akcja rozwijała
sie bardzo standardowo, postacie
bezbarwne, niektore momenty
tracily groteska. W prownaniu z
"Prestizem" wyglada bardzo blado
(mimo ze tam tez bylo spieprzone
zakonczenie)
abra, kadabra..
film w miarę niezły, choć
wydaje mi sie że jest zbyt
koronkowy, bo przecież
wystarczyło upozorować śmierć
damy, i już by ich nikt nie
scigał, ale oczywiscie jeszcze
dochodziła zemsta magika na
tyranie. Ogólnie lubie filmy o
magi, dlatego mi sie podobał. na
nagane zasuguje dystrybutor,
ponieważ ten film już jest długo
po premierze światowej, a u nas
gorzej niż u ruskich z
pubktualnoscią kulturalną..
7 / 10
ech..
a dla mnie "mogila"... -
szczerze powiedziawszy
zakonczenie mnie dobilo - prawie
jak odplywajace delfiny w
amerykanskiej wersji "Big Blue"
... -
z koncowka przegieli i to
bardzo... - szkoda - bo tak by
zostal "przyjemny film" (bez
rewelacji) - a tak ... to wyszlo
cos troche smiesznego - z
groteskowym zakonczeniem -
szkoda..
OK
..bez rzucania na kolana,
ale sensowny, nieźle zagrany,
Norton dobry, tak ze przyjemnie
się ogląda, zakończenie niestety
na potęgę przewidywalne, ale
taki już jestem bystry
frant.
Super! :)
Film naprawdę
ciekawy.Wszystko jest fajnie
pomyślane i przedstawione.
Szczególnie podobała mi się
koncówka... :) Poecam