Nie ma bardziej sugestywnego obrazu ludzkiej kruchości niż obraz kropeczki wędrującej po bezbrzeżnym, śnieżnym oceanie. Nie ma bardziej dobitnego obrazu wytrwałości, niż człowiek brnący w tumanach śniegu, targany podmuchami potężnej wichury.

Głęboko wciągająca i trzymająca w napięciu historia, gdzie w główną rolę wcielił się jeden z najbardziej utalentowanych i cenionych duńskich aktorów, zdobywca Złotej Palmy, Mads Mikkelsen.

Mikkelsen po raz kolejny udowadnia, że potrafi stworzyć wiarygodną postać, nawet w tak surowym i jednocześnie zmysłowym thrillerze, jakim jest „Arktyka”.

Trzeba docenić Mikkelsena, który dźwiga cały film na swoich plecach, a gdy trzeba także barkach i zmarzniętych dłoniach. Niewielu aktorom udałoby się nadać taką głębię postaci narysowanej kilkoma kreskami. Nie trzeba dodawać, że Penna miał wielkie szczęście obsadzając go w filmie. Collider

Swoim fabularnym debiutem Penna postawił sam sobie wysoką poprzeczkę, którą pokonał, dzięki talentowi Mikkelsena. The Telegraph

Mikkelsen oddaje się roli bez reszty. Jego kreacja jest niezwykle intensywna – każdy jęk i krzyk brzmi do bólu autentycznie. The Guardian

Styl Penny można określić jako satysfakcjonująco konwencjonalny. Który jednak olśniewa stylowymi zdjęciami i nie oszukuje widza, który ufa jego realistycznej narracji. Variety

Ten oszczędny w wyrazie i słowach 97-minutowy dramat ma wiele zalet, przede wszystkim rozdzierającą kreację Madsa Mikkelsena, uziemionego pilota, który czeka na ratunek na arktycznym pustkowiu. Screen International